Mariusz Pustelnik: Przy pewnym wysiłku można uzyskać ciekawą formę obiektu i optymalną konstrukcję

Projektując mosty, trzeba znaleźć równowagę między funkcjonalnością a formą. Jakie wyzwania wiążą się z osiągnięciem tej równowagi?

Mariusz Pustelnik: Miesiąc temu otrzymałem od Opolskiej Okręgowej Izby Budownictwa tytuł Inżyniera Roku za kładkę pieszo-rowerową zlokalizowaną nad rzeką Biała Głuchołaska w Głuchołazach. Jestem szczególnie dumny z tego projektu, bo poza osiągnięciem założeń funkcjonalnych PFU udało się stworzyć ciekawy obiekt w formule „projektuj i buduj”. Zastosowaliśmy innowacyjną konstrukcję łukową typu „Network Arch”, uzyskując ciekawą formę architektoniczną, wpisując się w lokalny krajobraz. Jednocześnie projekt był optymalny ekonomicznie. Kładka ta bierze udział w konkursie na najciekawszą przestrzeń Opolszczyzny. Jak widać, przy pewnym wysiłku można uzyskać zarówno ciekawą formę obiektu, jak i optymalną z ekonomicznego punktu widzenia konstrukcję.

Czy istnieją konkretne innowacje w dziedzinie materiałów budowlanych, które mają potencjał do zrewolucjonizowania projektowania mostów?

Mariusz Pustelnik: Myślę, że przyszłość materiałów budowlanych w budownictwie mostowym będzie polegać na coraz szerszym zastosowaniu tworzyw sztucznych do zbrojenia konstrukcji, jak i podejmowaniu kolejnych prób tworzenia mostów z kompozytów. Obecnie jednak nie spodziewam się rewolucji w tej kwestii. Cieszy mnie natomiast duża zmiana w stalach konstrukcyjnych, oprócz szerokiego zastosowania stali o wyższej wytrzymałości coraz śmielej wchodzą konstrukcje ze stali samopatynującej (kortenowej), jak choćby produkt Arcorox firmy Arcellor Mittal.

Czy dostrzega Pan na rynku nowe trendy, technologie lub koncepcje, które młodzi projektanci mostowi powinni śledzić i być ich świadomi w swojej pracy?

Mariusz Pustelnik: Nikt, nigdzie na pewno nie postawił kropki nad „i”, ale uważam, że powinniśmy przede wszystkim przyglądać się rozwiązaniom już stworzonym. Wciąż wiele unikatowych, światowych rozwiązań zasługuje na wdrożenie na nasz rynek, w szczególności w zakresie kładek dla pieszych. Na zachodzie kładzie się obecnie bardzo duży nacisk na technologię. Chodzi o takie etapowanie robót, aby w jak największym stopniu ograniczyć negatywne skutki społeczne i środowiskowe budowy, ograniczenia w ruchu drogowym. Myślę, że przed młodymi wciąż pozostaje duże pole do popisu.

Jako doświadczony projektant mostowy, jakie miałby Pan rady dla młodych inżynierów, którzy dopiero rozpoczynają swoją karierę w tej fascynującej dziedzinie?

Mariusz Pustelnik: Uważam, że należy jak najwięcej czytać. Obecnie mamy ułatwiony dostęp do literatury zachodniej, a w niej znajdziemy zarówno podstawy dobrego projektowania, jak i rozwiązania trudnych zagadnień. Należy obserwować nowe trendy, ale też sięgać do historycznych uwarunkowań projektowania. Zachęcam do uczestnictwa w wydarzeniach branżowych – seminariach, konferencjach – podczas których można osłuchać się z problematyką projektową, wykonawczą i w przyszłości sięgać po gotowe rozwiązania. Stawiam na młode umysły, wspieram, jestem ciekawy ich głosu. Mam przyjemność pracować z ambitnym, w większości młodym zespołem projektowym. W naszym województwie działa forum młodych inżynierów, uczestniczę w ich spotkaniach, pokazując ciekawe realizacje projektowe. Ostatnie odbyło się na Zamku w Mosznej, gdzie prezentowałem zagadnienia projektowe mostów zabytkowych.

Jakie najczęściej pojawiają się dylematy u projektanta w kontekście projektowania mostów, wyboru materiałów, kosztów i bezpieczeństwa?

Mariusz Pustelnik: Największe dylematy pojawiają się przy projektowaniu mostów w formule „projektuj i buduj”. Oprócz optymalnego i ekonomicznego projektu należy uzyskać pożądany stopień bezpieczeństwa i to zarówno w fazie docelowej, jak i w fazach budowy. To nie zawsze idzie w parze, często wymagany jest kompromis między projektantem a wykonawcą. Często musimy przekonać do swoich racji inwestora, inżyniera kontraktu, co nie jest jednak łatwym zadaniem.

Dziękuję za rozmowę.

Przeczytaj również: Piotr Kledzik: Budowanie to biznes prowadzony przez i dla ludzi