Danuta Rajczakowska: W tej branży nie ma czasu na nudę, jest za to stałe poczucie odpowiedzialności

Z których projektów jest Pani najbardziej dumna?

Danuta Rajczakowska: Najwięcej pracy wymagał zdecydowanie projekt budowy ciągu do produkcji wysokorozdrobnionych surowców ceramicznych i szklarskich i z niego jestem najbardziej dumna. To pierwsza taka linia w Polsce. Przedsięwzięcie wiązało się z ryzykiem porażki po wielu miesiącach pracy poświęconych na opracowanie odpowiedniej technologii uwzględniającej produkcję wyrobu o pożądanych parametrach jakościowych, elastycznej w stosunku do materiału wsadowego (nadawy), wydajnej i w pełni zautomatyzowanej. Przy całej swojej czasochłonności, tygodniach spędzonych nad studiowaniem teorii i godzinach prób, ostatecznie czuje się jednak ogromną satysfakcję, gdy coś, co niedawno było tylko myślą, zaczyna „żyć”, osiągając wytyczone cele. Każdy, kto kiedykolwiek uczestniczył w podobnym wyzwaniu, wie, że przystąpienie do tego typu projektu jest jak lot w kosmos – musisz widzieć cel, który często jest bardzo odległy, zaplanować drogę jego osiągnięcia, dzieląc ją następnie na małe etapy i realizować z uwzględnieniem rzeczy oraz zdarzeń, które mogą, ale wcale nie muszą się wydarzyć.

Co najbardziej pociąga Panią w tej branży?

Danuta Rajczakowska: W tej branży nie ma czasu na nudę, jest za to stałe poczucie odpowiedzialności za ludzi, realizowane projekty, które często są interdyscyplinarne – jednak to jest coś, co mnie napędza. To balansowanie między oczekiwaniami zarządu, kierownikami obszarów produkcyjnych, pracownikami innych działów oraz samymi klientami. Zmieniają się zarówno technologie, jak i trendy na rynku. To wymusza ciągły rozwój i konieczność poszerzania wiedzy z różnych dziedzin. Czynny udział w konferencjach i spotkaniach branżowych uświadamia mi, jak górnictwo będzie wyglądało już za parę lat i jakie znaczenie ma dla przyszłych pokoleń. Sama transformacja energetyczna – fotowoltaika czy energia wiatrowa – nie miałaby szansy na powodzenie, gdyby nie górnictwo. Tak ze swojego podwórka, czyli surowców do produkcji ceramiki czy materiałów budowlanych, lubię myśleć o nich w kontekście finalnego produktu, który trafia do końcowego odbiorcy. Zachwyt nad nową kolekcją płytek ceramicznych czy piękną filiżanką – tam są nasze surowce. Często powtarzam, że produkty wychodzące z kopalni są najczęściej niewidoczne dla oczu, ale towarzyszą nam każdego dnia. To miłe uczucie.

Czy w Polsce dużo kobiet pracuje w branży odkrywkowej?

Danuta Rajczakowska: Szczerze mówiąc, nie wiem. Trzeba by najpierw dookreślić, co to znaczy dużo. Myślę, że na studia z zakresu nauk o ziemi decyduje się coraz więcej kobiet, ale tylko nieliczny odsetek z nich podejmuje pracę w zawodzie. Osobiście nie spotkałam wielu pań bezpośrednio związanych z produkcją, jednak te, które znam, są niezwykle kompetentne i cieszą się ogólnym szacunkiem. Coraz więcej kobiet spotykam natomiast w działach handlowych i w bezpośrednich relacjach z klientem. Jestem przekonana, że niedługo w branży będzie nas więcej. To tylko kwestia czasu.

W Australii obecność kobiet w branży górniczej jest codziennością. Zatrudnianiu kobiet sprzyjają tam bezpłatne szkolenia, kursy przygotowawcze do pracy w tym zawodzie, a także firmowe stypendia dla najlepszych studentów i studentek kierunków tematycznych. Jak to wygląda w Polsce?

Danuta Rajczakowska: Przytoczę w tym miejscu raport The Mining Industry Human Resources Council (MIHR), który przeprowadził badania w celu zidentyfikowania barier w zatrudnianiu kobiet w górnictwie i zwiększeniu ich zaangażowania w branżę wydobywczą. Zbadano, jak kultura miejsca pracy wpływa na kobiety i mężczyzn zatrudnionych w branży, a także jaki wpływ na kwestie związane z rozwojem kariery zawodowej i jej przebiegiem ma płeć. Przeprowadzono szereg wywiadów i ankiet wśród pracowników branży górniczej i powiązanych z nią interesariuszy. Na ich podstawie wysnuto wnioski dające szansę na opracowanie działań umożliwiających skuteczną rekrutację kobiet i ich długoterminowe związanie się z branżą wydobywczą lub branżami pokrewnymi. Jednym z kluczowych czynników wpływających na decyzję – zostać czy odejść – była atmosfera i kultura miejsca pracy. Wprawdzie zarówno kobiety, jak i mężczyźni w większości przypadków opowiadali o swoim miejscu zatrudnienia z szacunkiem i chwalili orientację kadry zarządzającej na zespół, jednak kobiety częściej wspominały o problemach z integracją, złej atmosferze i prześladowaniach. Można stwierdzić, że nie spotyka się już rażącej dyskryminacji, jednak zdarzają się przypadki nieświadomych uprzedzeń i głęboko zakorzenionych stereotypów. Samo przystosowanie przedsiębiorstw górniczych pod potrzeby kobiet nastręcza problemów. Osobne szatnie, łazienki to z pozoru banalne, ale jak się okazuje szalenie istotnie czynniki, które determinują komfort pracy. Drugą istotną kwestią okazało się zachowanie równowagi między życiem zawodowym i rodzinnym. Godzenie tych dwóch światów nadal jest dla kobiet dużym wyzwaniem, szczególnie gdy wiąże się z pracą na odległość. Szczęśliwie w społeczeństwie rośnie świadomość, że zajmowanie się dziećmi i ogniskiem domowym nie jest jedynie „problemem” kobiet. Mężczyźni przejmują coraz więcej obowiązków domowych. Oczywiście badania te nie obejmowały Polski, jednak obserwując branżę, widzę, że coraz więcej firm wdraża programy wsparcia kobiet. Takie działania wpisują się w politykę różnorodności i inkluzyjności. Obecnie szczególnie międzynarodowe koncerny wydobywcze mające swoje oddziały w Polsce kładą nacisk na promocję kobiet. Inną kwestią jest, czy wraz z tym opracowano program, jak to zrobić. Nie zmienia to faktu, że temat zwiększania zawodowej aktywności pań w branży górniczej jest obecnie bardzo gorący i zapewne pociągnie za sobą szereg konkretnych działań.

Międzynarodowe Stowarzyszenie Kobiet w Górnictwie (ang. International Women in Mining – IWiM) zainaugurowało 15 czerwca międzynarodowe święto kobiet pracujących w branży górniczej. Jest to według Pani ważna i potrzebna inicjatywa?

Danuta Rajczakowska: Każde działanie pokazujące sukces kobiet w górnictwie odczytuję jako pozytywne. Dzięki temu ich obecność na kopalni w dzisiejszych czasach dziwi mniej, niż to miało miejsce jeszcze parę lat temu. Branża wydobywcza otwiera się na kobiety, które mają odwagę podjąć trud tej pracy. Przez ostatnie lata górnictwo było pokazywane w złym świetle, jako branża bez perspektyw. Ten czarny PR spowodował, że niewielu młodych ludzi decyduje się podjąć pracę w tym zawodzie. Skutki tego odczuwamy już dziś. Biorąc pod uwagę, że kobiety stanowią ok. 50% populacji, uatrakcyjnienie tej branży w ich oczach jest w ogólnym interesie nas wszystkich, a to naprawdę fantastyczna branża: innowacyjna i otwarta na zmiany. Jeszcze niedawno wiele pań, które nawet chciałyby pracować w górnictwie, tkwiło w przekonaniu, że tu nie pasują. Nagłaśnianie przykładów kobiet, które odniosły sukces i dobrze radzą sobie w tym teoretycznie męskim świecie, angażowanie mentorek, które oprócz wiedzy specjalistycznej związanej z wykonywaną pracą wesprą młode dziewczyny w rozwiązywaniu codziennych problemów, to według mnie dobry kierunek. Międzynarodowy Dzień Kobiet w Górnictwie to świetna okazja, aby spojrzeć wstecz na wzajemne relacje, zmagania i dokonania, a co najważniejsze – zastanowić się nad przyszłością i zwrócić uwagę na możliwości, jakie otwierają się przed nowym pokoleniem kobiet.

Dziękuję za rozmowę.

Przeczytaj również: Jolanta Zdunowska: Podjęliśmy się przedsięwzięcia wyjątkowego na skalę globalną

Wywiady

Zbigniew Tabor: Aby zarządzać drogami, potrzebna jest wizja

Z perspektywy Pańskiej długoletniej pracy na stanowisku dyrektora, jakie lekcje życiowe wyniósł Pan z tego doświadczenia i w jaki sposób wpłynęły one na Pana podejście do życia? Zbigniew Tabor: Przekonałem się, że sprawy techniczne, jakości robót, technologii oraz zagadnienia prawne związane z prawem zamówień publicznych, ustawą o drogach public...

Relacje

Reklama
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.