Komentarz firmy

Łukasz Lendner
dyrektor GDDKiA Oddział w Szczecinie
Wałcz był dotychczas miastem szczególnie obciążonym ruchem tranzytowym, była to również jedna z większych miejscowości w województwie zachodniopomorskim bez obwodnicy. Przez miasto prowadziły dwie drogi krajowe (DK10 i DK22) oraz dwie wojewódzkie (DW163 i DW178). Układ komunikacyjny wewnątrz miasta nie zmienił się w zasadzie od 1945 roku i cały tranzyt skupiał się w centrum miasta, mieszając się z ruchem lokalnym. W efekcie przejazd przez Wałcz zajmował nawet godzinę. Teraz obwodnica w ciągu S10 wyprowadziła główną część ruchu tranzytowego z miasta, a pojazdy jadące ze Szczecina przez Piłę i Bydgoszcz do Warszawy omijają Wałcz. Ponadto obecnie opracowywana jest dokumentacja dla obwodnicy Wałcza w ciągu DK22, która powstanie w ramach rządowego Programu budowy 100 obwodnic, także w przyszłości całość ruchu z dróg krajowych wyprowadzimy z Wałcza.Warto też wspomnieć, że obwodnica Wałcza będzie w przyszłości częścią całej drogi ekspresowej S10, która połączy Szczecin z Warszawą przez Piłę, Bydgoszcz i Toruń. Będzie to również ważny szlak łączący wschód z zachodem i z planowanym do realizacji CPK. Na terenie województwa zachodniopomorskiego obecnie trwa uzyskiwanie decyzji środowiskowej dla całego przebiegu od Szczecina do początku obwodnicy Piły. W tym roku uzyskamy tę decyzję, a następnie uruchomimy przetargi na opracowanie koncepcji programowych wraz z badaniami podłoża. Także w kolejnych latach planowana jest kontynuacja budowy drogi ekspresowej S10.

Marek Giera
Dyrektor Generalny GZD Sp. z o.o. sp. k.
Obwodnica Wałcza była kolejnym po Obwodnicy Częstochowy zadaniem realizowanym w podziale na kilku wykonawców w związku z zejściem wcześniejszego wykonawcy z budowy. Formuła ta stanowi pewien eksperyment, który został wdrożony w celu przyspieszenia terminu realizacji. Jak każde nowe rozwiązanie, również to przyniosło ze sobą dodatkowe ryzyko.Głównym problemem, z jakim spotkały się firmy wykonawcze, była organizacja prac różnych podmiotów, przede wszystkim na styku zakresów poszczególnych umów. Nie bez znaczenia był również krótki termin przygotowania postępowań i podział kontraktu na konkretne branże, co zdecydowanie utrudniło jasny podział prac. Dodatkowo realizacje utrudniał brak ciągłości w przekazywaniu informacji pomiędzy byłym wykonawcą a obecnymi wykonawcami.W sumie całe przedsięwzięcie było ogromnym wyzwaniem zarówno dla inwestora, jak i wykonawców. Wiele prac wymagało koordynacji w terminowym przekazywaniu frontów robót, tak aby kolejne firmy mogły kontynuować swoje prace i zakończyć je w terminie. W tym miejscu szczególne pochwały należą się pracownikom GDDKiA za ich ogromne zaangażowanie w projekt, na każdym szczeblu oddziału.