Nasuwanie mostu nad Kanałem Kędzierzyńskim

67-metrowy i 300-tonowy most zamontowano między Sławęcicami i Kędzierzynem-Koźlem. Znajduje się on na linii kolejowej nr 199 w km 59 + 274. Dzięki niemu poprawi się przejazd i transport towarów nad Kanałem Kędzierzyńskim. Na szczególną uwagę zasługuje jednak także niezwykła operacja demontażu starego obiektu.

Linia od Toszka Północ do Starego Koźla to jedna z najważniejszych tras towarowych na Górnym Śląsku. Zapewnia transport węgla z kopalń Rybnickiego Okręgu Węglowego m.in. do portów w Szczecinie, Świnoujściu i Gdyni. Efektem prac będzie zwiększenie konkurencyjności kolei w stosunku do transportu drogowego. Dzięki odnowieniu infrastruktury pociągi towarowe pojadą szybciej, a więc skróci się czas transportu towarów, możliwy też będzie przejazd większej liczby składów.

Inwestycje zrealizowano przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w ramach projektu „Prace na liniach kolejowych nr 153, 199, 681, 682 oraz 872 na odcinku Toszek Północ – Rudziniec Gliwicki – Stare Koźle”. Stary obiekt zdemontowano, a na jego miejscu postawiono nowy most, po którym pociągi będą mogły pojechać z prędkością do 80 km/h. Wartość projektu to 192 mln zł. Jest on współfinansowany ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Zakończenie wszystkich prac zaplanowano do końca 2020 r.

Dostęp ograniczony.

Pełen dostęp możliwy tylko dla zalogowanych użytkowników z wykupioną prenumeratą lub subskrypcją.

Dlaczego warto wykupić dostęp?

  • Otrzymujesz dostęp do unikalnych treści serwisu
  • Uzyskasz dostęp do sekcji: „Tylko u nas”
  • Zapoznasz się z interesującymi materiałami, komentarzami przedstawicieli branży oraz wywiadami niepublikowanymi wcześniej na łamach naszych czasopism
  • Będziesz na bieżąco w temacie aktualnych wydarzeń branżowych
Wykup dostęp

Logowanie

Komentarz firmy

Marek Błasiak,
kierownik robót ATEST sp. j.
Największym wyzwaniem dla nas, jako wykonawcy obu operacji, było zapewnienie stabilności barek podczas zsuwania starej konstrukcji. Ponieważ wyporność barek była na poziomie 500 ton, a maksymalne obciążenie barki w jednym z etapów wynosiło 220 ton, należało operować poziomem wody w ładowni, aby utrzymywać konstrukcję na odpowiedniej rzędnej, dostosowując ją również do aktualnego poziomu wody w kanale. Ten problem został rozwiązany poprzez zastosowanie pomp, które utrzymywały określony poziom wody w ładowniach. Ponieważ zmienialiśmy siłę działającą na barkę z każdym metrem wsuniętej konstrukcji, pompy pracowały nieustannie. Prace pomimo wielu etapów oraz trudnych założeń zostały wykonane sprawnie.

Andrzej Sołtysiak,
kierownik robót mostowych., PORR S.A.
Nasunięcie przęsła mostu na Kanale Kędzierzyńskim było największym wyzwaniem na kontrakcie „Prace na liniach kolejowych nr 153, 199, 681, 682 oraz 872 na odcinku Toszek Północ – Rudziniec Gliwicki – Stare Koźle”. Kilka miesięcy przed nasuwaniem powstały: droga dojazdowa i place manewrowe, plac montażowy, fundamenty technologiczne. Nowoczesne oprogramowanie BIM przy opracowaniu projektu warsztatowego pozwoliło wykluczyć wszelkie kolizje i wykonać elementy wysyłkowe z dużą precyzją, tak aby scalanie i nasuwanie odbyło się szybko i sprawnie. Początkowo planowałem wykonać nasunięcie z wykorzystaniem podpór tymczasowych na barkach. W tej technologii zostało rozebrane przęsło starego mostu, który istniał w tym samym miejscu co nowy, więc dlaczego nie wykonać odwrotnej operacji? W porę zakopałem swoje ego i zmieniłem technologię robót. Analiza przeprowadzona przez projektanta nasuwania wykazała, że niewielka głębokość kanału, a co za tym idzie, trudność z balastowaniem barek oraz mało przewidywalne osiadania barek pod obciążeniem mogą niebezpiecznie pogorszyć parametry nasuwania. Nasuwanie na barkach mogło zakończyć się katastrofą lub przy odrobinie szczęścia dużymi komplikacjami, z narażeniem życia i zdrowia pracowników. Odpowiedzialność za budowę nie ogranicza się tylko do rachunku kosztów. Sięga zdecydowanie dalej – obejmuje pracowników i ich rodziny, a moją najważniejszą rolą na budowie jest zapewnienie, aby wszyscy wrócili do domu cali i zdrowi, z poczuciem zrobienia czegoś ważnego. Kluczowe dla nasuwania podpory tymczasowe zostały zaprojektowane w korycie kanału. Zrezygnowałem z powszechnego wbicia pali rurowych do posadowienia podpór tymczasowych, ponieważ światło pod mostem jest niewielkie i przewidywałem problemy z wyciągnięciem rur. Wbicie rur poza obrysem mostu również było trudne do wykonania, ponieważ od strony północnej w odległości około 4 m znajduje się sąsiedni most kolejowy. Ostatecznie w Kanale Kędzierzyńskim wykonano groble o dużej nośności, na których stanęły klatki mostowe tworzące podpory tymczasowe. Perfekcyjne przygotowanie robót oraz doświadczenie pracowników pozwoliło przeprowadzić nasunięcie przęsła w 4 dni. Nigdy nie jest za późno, żeby zmienić technologię na bardziej bezpieczną – to najważniejsza lekcja, jaką wyciągnąłem z tej realizacji.

Wywiady

Zbigniew Tabor: Aby zarządzać drogami, potrzebna jest wizja

Zbigniew Tabor, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach, w wywiadzie z redakcją „Magazynu Autostrady” podzielił się refleksjami na temat swojej 25-letniej kariery oraz ewolucji branży drogowej w Polsce. Jego osiągnięcia, takie jak budowa nowoczesnego zarządu dróg oraz wdrożenie Wytycznych Technicznych ZDW, stały się fundamentem rozwoju i...

Relacje

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.