Maciej Pustułka: Polscy uczestnicy procesów inwestycyjnych prezentują światowy poziom

Maciej Pustułka, dyrektor zarządzający na Europę Centralną i Wschodnią w Tensar, A Division of CMC, w rozmowie z redakcją „Magazynu Autostrady” ocenia polski rynek branży wyrobów geosyntetycznych, porównuje krajowe podejście do stabilizacji i wzmacniania gruntów do tego na świece, a także odpowiada na niezwykle ważne pytanie, czy stosowanie geosyntetyków może wpłynąć na redukcję kosztów inwestycji infrastrukturalnych?

Jak oceniłby Pan polski rynek branży stabilizacji gruntów i wyrobów geosyntetycznych?

Maciej Pustułka: W ciągu ostatnich lat rynek bardzo się spolaryzował. Z jednej strony mamy sporo firm skupiających się głównie na produkcji i dystrybucji samych produktów, a na drugim biegunie mamy producentów oferujących technologię i know-how, w których geosyntetyki są jedynie elementem całego pakietu. Z dużą satysfakcją odnotowuję fakt, że ta druga grupa, do której chce zaliczać się Tensar, bardzo szybko rośnie, a klienci coraz bardziej cenią wartość dodaną w postaci wsparcia projektowo-doradczego.

A gdyby mógł Pan podsumować wpływ pandemii na branżę, to jakie byłyby Pańskie wnioski?

Maciej Pustułka: Należy uczciwie zaznaczyć, że na tle wielu innych branż branża budownictwa infrastrukturalnego ucierpiała w stosunkowo niewielkim stopniu. W większości przypadków harmonogramy budów realizowane były zgodnie z planem, a w wielu przypadkach obserwowaliśmy nawet przyśpieszenie.

Ale jednak rynek został skonfrontowany z zaburzeniem łańcuchów dostaw oraz niespotykanym wzrostem cen materiałów budowlanych. Jaka była reakcja Firmy Tensar na taki stan rzeczy?

Maciej Pustułka: Oczywiście, w ciągu ostatnich 2 lat mogliśmy obserwować bezprecedensowy wzrost cen surowców i materiałów budowlanych. Najbardziej jaskrawym przypadkiem były ceny stali, ale surowce ropopochodne nie były tutaj wyjątkiem i potrafiły drożeć o 100% rdr. Odpowiedzią na to wyzwanie była jeszcze większa dbałość naszego działu projektowego o optymalizację i efektywność kosztową naszych projektów, co w znaczący sposób pozwalało niwelować rosnące ceny.

Wysiłki naszej firmy skupiły się wokół zabezpieczenia nieprzerwanej dostępności materiału. W tym celu rozbudowaliśmy magazyn zlokalizowany w centralnej Polsce. Zwiększyliśmy też znacznie stany magazynowe. Działania te pozwoliły na terminowe wywiązywanie się z zobowiązań kontraktowych, ale pozwoliły również na pozyskanie kolejnych klientów i w efekcie wpłynęły na umocnienie naszej pozycji na rynku. Wierzymy, że takie podejście będzie procentować w długim okresie, bo widzimy, że stabilność i przewidywalność Tensar jako dostawcy jest dla naszych partnerów kluczowa.

Skuteczne zastosowanie geosyntetyków wymaga dobrego przygotowania zarówno merytorycznego, jak i praktycznego. Jak oceniłby Pan stan wiedzy z tego zakresu w polskiej branży budownictwa drogowego?

Maciej Pustułka: Jako osoba odpowiadająca w Tensar również za szereg rynków zagranicznych, a jednocześnie jako patriota lokalny, mogę zapewnić, że polscy uczestnicy procesów inwestycyjnych prezentują światowy poziom i nie ma tutaj miejsca na żadne kompleksy. Dotychczasowe 30 lat budowy i modernizacji obiektów infrastrukturalnych to dobrze odrobiona lekcja. Zarówno po stronie inwestorów, jak i firm wykonawczych widzimy sprawne zarządzanie projektami. Kompetencje w branży są niewątpliwe wysokie, a największe wyzwania stanowią często stan regulacji prawnych oraz ograniczenia budżetowe.

Galeria