Anna Oleksiewicz: Branża projektowa i inżynierska przemawia swoim głosem

Anna Oleksiewicz, Prezes Zarządu Związku Ogólnopolskiego Projektantów i Inżynierów (ZOPI), w rozmowie z redakcją „Magazynu Autostrady” podsumowuje dotychczasową, prawie trzyletnią, działalność organizacji i realizowane przez nią cele. Omawia także kondycję branży projektowo-budowlanej w Polsce w kontekście drogownictwa oraz najważniejsze plany ZOPI na przyszłość.

ZOPI działa już od 2,5 roku. Jak podsumowałaby Pani dotychczasową działalność organizacji?

Anna Oleksiewicz: Jako osoba od początku zaangażowana w tworzenie i rozwój Związku z pewnością nie będę obiektywna, ale podsumowując dwa lata działania organizacji, czuję ogromną dumę i satysfakcję, że jestem częścią tego projektu. Myślę, że dwa lata temu było więcej sceptyków niż optymistów i część środowiska infrastrukturalnego zapewne z zaciekawieniem obserwowała nasze pierwsze kroki. Dziś z całą pewnością mogę powiedzieć, że udało się zbudować platformę do dyskusji dla przedstawicieli branży projektowej i inżynierskiej i ta dyskusja toczy się tak z zamawiającymi/inwestorami, jak i pomiędzy poszczególnymi podmiotami zrzeszonymi oraz organizacjami o podobnym profilu działania. To bardzo dobre miejsce do wymiany doświadczeń, dzielenia się wiedzą i szukania rozwiązań, ażeby podążać za wciąż zmieniającą się i trudną sytuacją rynkową. Co istotne – jakkolwiek istniejemy relatywnie krótko, to okres naszego działania pokrywa się z okresem pandemii oraz wojny – a zatem dwóch zdarzeń, których wystąpienia – w dacie zawiązania ZOPI – nie mogliśmy się spodziewać. Tym niemniej uważam, że skupienie firm członkowskich w ramach organizacji, w tych wyjątkowych i niełatwych czasach buduje pewne poczucie wspólnoty, zrozumienia wspólnych problemów i pomocy. Nie pomijając absolutnie strony merytorycznej naszych działań, chciałabym wyraźnie podkreślić, że to, co moim zdaniem jest olbrzymią wartością „projektu ZOPI”, to również większe zrozumienie i współpraca pomiędzy firmami członkowskimi w tych obszarach, które są im wspólne, umiejętność wypracowania kompromisu, coś co jest mocno nieuchwytne, ale niewątpliwie istnieje i chyba można to nazwać team spirit.

Wyznaję dość prostą zasadę, że konsekwencja w działaniu, ciężka i wysoce jakościowa praca ostatecznie zawsze znajdą uznanie. Taka myśl przyświecała mi od początku istnienia ZOPI – sporo musieliśmy udowodnić, ciężko pracowaliśmy, ale wydaje się, iż już teraz w wielu obszarach doczekaliśmy się uznania za partnera do rozmów i uzgodnień dotyczących naszej branży. Zyskaliśmy uznanie jako reprezentatywny przedstawiciel środowiska biur projektowych i firm inżynierskich, w wielu sprawach, które dotyczą warunków umów na usługi projektowe i usługi Inżyniera Kontraktu/Projektu, jesteśmy pytani o opinię. Sami też zgłaszamy swoje postulaty wobec największych zamawiających i władz administracyjnych. Mamy oczywiście świadomość, że jeszcze bardzo dużo pracy przed nami, że pewnie wciąż jeszcze popełniamy błędy, że nieraz będzie tak, że zrobimy dwa kroki do przodu i jeden do tyłu – zapewniam jednak, że temperatura Związku jest utrzymana i nadal mamy dużo energii do działania.

Jeżeli miałabym podsumować ten pierwszy okres działalności ZOPI, to podkreśliłabym też rozwój organizacyjny. Obecnie Związek skupia trzy razy więcej firm niż było reprezentowanych w grupie założycielskiej. Oczywiście nie będzie zaskoczeniem, jeśli powiem, że mamy ambicje, aby nasza reprezentacja była jak najszersza i zapraszamy do Związku wszystkie firmy, dla których cele statutowe ZOPI są ważne.

Galeria