Zbigniew Tabor: Aby zarządzać drogami, potrzebna jest wizja

Z perspektywy Pańskiej długoletniej pracy na stanowisku dyrektora, jakie lekcje życiowe wyniósł Pan z tego doświadczenia i w jaki sposób wpłynęły one na Pana podejście do życia?

Zbigniew Tabor: Przekonałem się, że sprawy techniczne, jakości robót, technologii oraz zagadnienia prawne związane z prawem zamówień publicznych, ustawą o drogach publicznych i kodeksem postępowania administracyjnego są tak samo ważne, jak kwestie społeczne. Niestety brak wiedzy u obywateli powoduje niepotrzebne konflikty. Dlatego uzgadniamy z władzami samorządowymi zakresy przebudów, remontów i konieczne ograniczenia ruchu w trakcie robót. Informujemy mieszkańców o trudnościach z dojazdami do posesji w czasie remontów i przebudów dróg. To są procesy, których nie wolno zaniedbywać, bo one są kluczowe dla akceptacji naszej pracy. W końcu zarządzamy drogami dla naszych współobywateli.

Jakie wartości oraz cechy osobiste uważa Pan za kluczowe w osiągnięciu sukcesu w pracy na stanowisku dyrektora?

Zbigniew Tabor: To pytanie iście filozoficzne. Nie czuję się uprawniony do dawania recept i rad innym. Dla mnie kluczowa jest konstatacja, że nikt, niczego w tej branży nie osiąga samodzielnie. W naszym urzędzie mamy wspaniały, dobrze wykształcony i kompetentny zespół. Bez niego trudno byłoby dobrze wykonywać naszą pracę. Osobiście uważam, że ta praca wymaga ogromnego poświęcenia, nawet kosztem życia prywatnego. Wymaga również samozaparcia i konsekwentnego dążenia do celu mimo wielu przeciwności.

Czy są jakieś doświadczenia lub osoby, które Pan uważa za najbardziej wartościowe i miały realny wpływ na Pański rozwój zawodowy i wartości?

Zbigniew...