Artur Widłak: Budownictwo zaczyna się u nas

Zaplecze kruszywowe naszego kraju nie jest nieskończone – 30 lat temu ilości zasobów wyglądały zupełnie inaczej niż teraz. Na jakim aktualnie jest poziomie?

Artur Widłak: W ciągu ostatnich 30 lat wydobycie kruszyw łamanych zwiększyło się ponad 500%, piasków i żwirów ponad 300%. Wartość zasobów przemysłowych zwiększyła się o 200% dla kopalin zwięzłych, a zmalała o ponad 50% dla piasków i żwirów. Nieproporcjonalny wzrost wydobycia względem wielkości dostępnych zasobów wpłynął na pogorszenie ich wystarczalność, która zmniejszyła się w tym czasie dla kopalin zwięzłych 3-krotnie, a dla piasków i żwirów ponad 8-krotnie. Co w sposób szczególny mnie, jak również przedstawicieli branży niepokoi i budzi obawy na przyszłość. Konsumpcja kruszyw jest ściśle powiązana z zasobnością gospodarki i rozwojem budownictwa, przemysłu, rolnictwa itd. Organy centralne powinny podejmować pilne, czasem trudne decyzje, które ustabilizują potencjał zasobowy na bezpiecznym poziomie.

Jak wygląda zaangażowanie Związku w Politykę Surowcową Państwa?

Artur Widłak: Widzimy pewne działania, takie jak uchwalenie Polityki Surowcowej Państwa czy też poprawa mechanizmu ochrony złóż w procedowanym aktualnie w Sejmie projekcie Ustawy o zmianie Ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Bacznie obserwujemy i weryfikujemy, jak działania te wpłyną na naszą branżę. Powinniśmy uprościć procesy formalno-prawne, a skupić się na bardziej racjonalnym i ekologicznym wykorzystaniu naszych zasobów naturalnych dla wspólnych celów, jakimi są lepsza przyszłość nasza i naszych dzieci, ograniczając zbędnie poświęcany czas i środki na rosnącą biurokrację i nieprzewidywalne efekty naszych działań.

Warto też wspomnieć, że ...