60% warszawiaków chce wyraźniejszego rozdzielenia dróg

W raporcie przeprowadzonym przez Cyclomedia ponad 60% ankietowanych mieszkańców stolicy na pytanie „co twój rząd może zrobić, aby drogi były bezpieczniejsze?” zagłosowało za rozdzieleniem dróg.

Infrastruktura rowerowa Warszawy stale się rozwija. Obecnie liczy sobie aż 771 km tras rowerowych, z czego 532,5 km to drogi rowerowe, 103,2 km to ulice z kontraruchem, 82,5 km stanowią ciągi rowerowo-piesze, a 52,9 km to pasy rowerowe. Którym torem powinien się potoczyć dalszy rozwój komunikacji w stolicy naszego kraju?

Niebezpieczne połączenie

Na ulicach Warszawy często można spotkać drogi rowerowe będące integralną częścią chodnika. Mają dokładnie te samą nawierzchnię (często kostkę brukową), różnią się jedynie kolorem. Brak rozdzielenia w postaci np. pasów zieleni sprawia, że piesi często nachodzą na pas przeznaczony dla rowerzystów, stwarzając niebezpieczne sytuacje i zmuszając rowerzystów do nagłego hamowania bądź zmiany trasy ruchu.

– Piesi często nie robią tego świadomie. Brak przestrzeni buforowej sprawia, że wystarczy jeden zły ruch, nierozsądny krok lub nagłe wyciągnięcie ręki i już można mówić o tragedii. Nie jest to komfortowa sytuacja dla żadnej ze stron. Rowerzyści muszą zachować czujność, obserwując bacznie przechodniów, ci zaś muszą oswoić się z tym, że co chwila ktoś przejeżdża z wysoką prędkością tuż obok nich – mówi Szymon Ciupa, dyrektor ds. strategii rozwoju Smartfactor, firmy będącej częścią Cyclomedia.

Bardzo podobne sytuacje kreuje także połączenie pasów rowerowych z jezdnią, tyle że w tym przypadku skutki mogą być jeszcze gorsze. Szczególnie niebezpieczne dla fanów jednośladów mogą być pasy rowerowe i ulice z kontraruchem, bowiem w obu przypadkach jest to droga będąca częścią jezdni. W samej Warszawie jest to ponad 156 km, czyli około 1/5 wszystkich tras rowerowych stolicy.

Użytkownicy są niezadowoleni

W raporcie przygotowanym przez Cyclomedia mieszkańcy Warszawy wyraźnie zaznaczyli co jest największym problemem. Respondenci mogli zaznaczyć kilka odpowiedzi, jednak 60% badanych zagłosowało na lepszą separację dróg. Druga najczęściej wybierana odpowiedź (32%) dotyczyła bardziej czytelnych skrzyżowań, na trzecim miejscu (30%) znalazły się równolegle: zwiększenie liczby świateł drogowych i lepsze drogi rowerowe.

Należy w tym momencie wspomnieć, iż separacja dróg nie jest problem jedynie rowerzystów.
W odpowiedzi zawarto także przykłady bus pasów czy torów tramwajowych.

Eko-separacja

Przykład ruchu rowerowego bardzo dokładnie pokazuje jakie konsekwencje może przynieść brak separacji. Przestrzeń oddzielająca pasy ruchy nie tylko może poprawić poczucie bezpieczeństwa, ale także tworzy istotny w ruchu margines błędu, wydłużając możliwy czas reakcji strony, która mogłaby być poszkodowana, np. rowerzysta widzący samochód wjeżdżający na pas wyłączony
z ruchu ma więcej czasu, aby podjąć odpowiednią decyzję.

– W takich sytuacjach między wynikiem szczęśliwym a tragicznym decydują ułamki sekundy. Warto każdego uczestnika ruchu wyposażyć w ten dodatkowy czas – dopowiada Szymon Ciupa.

Pozostaje pytanie – co robić z tą wolną przestrzenią? Odpowiedź jest prosta. Sadzić drzewa lub tworzyć łąki kwietne. Nie tylko sprawi to, że miasta będą ładniejsze, ale pozwoli także poprawić retencję wody, ograniczyć fale ciepła, tłumić hałas i dbać o bioróżnorodność. Efektywne planowanie rozwoju infrastruktury rowerowej, w tym separacji dróg rowerowych oraz pieszych, wymaga dostępu do aktualnych i wiarygodnych danych o przestrzeni ulicy.

Przeczytaj również: Działania na drogach krajowych po powodzi